Film był dokładnie taki jak pierwsza część, którą oglądałam - przepełniony patosem przez co mega śmieszny:) Przestało nam być do śmiechu przy porodzie, fuuj:/ Wielki szacun za komputerowe (mam nadzieję) wychudzenie Belli. Wyglądała strasznie! Trochę się wkręciłam i przez resztę dnia nadganiałam poprzednie części, no i doprowadzałam mieszkanie do użytku:)
Ciuchy na luzie + moje metaliczne adidasy. Mój Robert (który co prawda nie zna się na trendach, ale ma idealne wyczucie stylu) ich nie znosi. Ok są trochę przypałowe, ale i tak je lubie, bo są takie jak ja: zabawne i niebanalne hehe;) Żartuję:) ale myślę, że pokazują, że mam do siebie dystans. No i jak się idealnie teraz wpisują w trend na połysk!
beanie - no name
fur - sh
sweatshirt - sh
oversized jeans - tk maxx
sneakers - adidas originals